Uwazasz ze kazdy film z motywem chorego psychicznie matematyka to kalka "Pieknego umyslu"? Motyw "szalonego geniusza" jest duzo starszy niz film "Piekny umsysl". Z reszta te filmy sa od siebie zupelnie rozne.

Zbedne bylo tylko mowienie o tym, ze profesor szukal w ksiazkach zakodowanych komunikatow od kosmitow, bo to rzeczywiscie zabrzmialo jak kopiowanie "Pieknego umyslu" - ale to tylko jeden maly drobiazg, za ktory film ma u mnie malego minusa.

Czy uważasz że każdy "szalony geniusz" musi być od razu chorym psychicznie matematykiem? Wymień wszystkie filmy jakie znasz (nie komedie i nie filmy akcji) o chorych psychicznie matematykach. Dlaczego w tym filmie musiał być to matematyk? Wymyślili by fizyka, chemika, biologa, wf-iste i podobieństwa do Umysłu by nie było.

A dlaczego akurat nie mialby to byc matematyk? Gdyby zrobili film rzeczywiscie mocno czerpiacy z "Pieknego Umyslu" i powielajacy jego pomysly to przed okresleniem "plagiat" nie uchronilaby nawet zmiana geniusza matematyki na geniusza fizyki czy biologii, wiec tu wcale nie o to chodzi. Nie uwazam zeby "Dowod" byl wzorowany na "Pieknym umysle" dlatego, ze akurat tutaj i tutaj gosc byl matematykiem.

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Ile znasz filmów (nie komedii i nie filmów akcji) o chorych psychicznie matematykach? Jeśli odpowiesz na to pytanie wszystko stanie się jasne. Ja nie znam innych, więc z mojego punktu wudzenia analogia jest oczywista. I wcale nie chodzi o plagiat, bo te filmy są różne. Chodzi o niepotrzebne podobieństwa sprawiające że Proof odbieram jakby próbę nawiązania do Umysłu. Próbę zupełnie nie potrzebną bo sprowadzającą Proof do jakiegoś cienia tego drugiego. Bez tego Dowód był by lepszy. A podobieństw jest więcej niż się wydaje. Zupełnie niepotrzebnych.

Taki film to PI - tu tez bohaterem jest chory psychicznie matematyk :)
A film jest z 1998 roku więc pare lat starszy od Pieknego umysłu.